Dowód arogancji Kostempskiego

Ledwo wczoraj opisaliśmy kolejny ekologiczny skandal z tajną budową spalarni odpadów w centrum miasta, a już w Świętochłowicach zawrzało. Arogancji Kostempskiego i jego przydupasów mówimy nie!

Mieszkańcy naszego miasta nigdy nie byli tak potraktowani przez żadnego prezydenta.

Poczuliśmy się, jakby Kostempski napluł nam w twarz. Gardzi nami, bo jesteśmy stąd, ze Świętochłowic i przez lata uczciwej pracy nie zarobimy tyle, ile on – czytamy w otrzymanych e-mailach.

Nietaktem w takiej sytuacji byłoby pytanie Was, czy w nadchodzących wyborach zagłosujecie na Kostempskiego, mieszkańca Katowic, zameldowanego w Świętochłowicach? Zresztą patrząc na jego „polityczną karierę” oraz partię, z której list startuje, trudno się jeszcze czemukolwiek dziwić. Czy Jerzy Buzek nadal jest dumny z Dawida Kostempskiego?inwestycja

Namawiamy Was do czytania naszej strony oraz do zapisywania się newslettera. Następne artykuły będę jeszcze bardziej szokujące i odzierające Delfina z czegokolwiek.

Niektórzy radni polecieli zrobić zdjęcia miejsca, gdzie powstaje w tajemnicy eksperymentalna spalarnia odpadów. Nie mogli uwierzyć, że chłoptaś z przyklejonym na twarzy uśmieszkiem tak ich zrobił w… Powyżej zdjęcie z profilu na FB Zbigniewa Nowaka. Jak widać wszystko się zgadza.

Wkrótce opiszemy kontakty pomiędzy Kostempskim i jego otoczeniem, a Arkadiuszem Primusem – prezesem firmy Investeko SA. I jeszcze jedno – niedawno Investeko SA udanie zadebiutowała na rynku NewConnect warszawskiej giełdy.

Ciekawe, czy i jak owa „tajna budowa ekologicznej spalarni” wpłynie na notowania spółki?

Może pora przejrzeć na oczy i odesłać Delfina tam, gdzie jego miejsce, czyli do Katowic na ulicę Mikołowską 10?

 

Tajny prezent Kostempskiego

Dawid Kostempski nie mieszka w Świętochłowicach. Dlatego spalarnia odpadów, wykorzystująca eksperymentalną technologię, i która bez rozgłosu powstaje w centrum Świętochłowic, nie będzie jemu przeszkadzać.

Kiedyś napisaliśmy, że „Kostempski robi nas w ciula”. Tak to określiliśmy – ostro, wulgarnie, ale po męsku. Tak bowiem stawia się sprawy na Śląsku. Już chcieliśmy Was przeprosić, ale wydarzenia sprzed kilku dni spowodowały, że nie zmieniliśmy zdania.

Tak, pan prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski ma w dupie mieszkańców, bo tu jest jedynie zameldowany. Uważa nas za tłumoków z małego śląskiego miasteczka, którymi można manipulować, a za plecami obśmiewać i wyszydzać. Nie liczyć się ze zdaniem kilkudziesięciu tysięcy ludzi.

Kilka dni temu na stronie lifecogeneration.pl pojawiła się informacja:

Ekspert z Zespołu Monitorującego LIFE odwiedził miejsce realizacji projektu.
Dr Dariusz Kobus, ekspert Zewnętrznego Zespołu Monitorującego LIFE 10 października spotkał się z pracownikami projektu Life Cogeneration w katowickiej siedzibie Investeko. Z kolei w Świętochłowicach odwiedził miejsce budowy, w którym powstaje prototypowa instalacja. Wizyta była z jednej strony okazją do szczegółowej weryfikacji i oceny postępów w realizacji przedsięwzięcia Life Cogeneration.pl. Jednak spotkanie również okazało się świetną okazją do wymiany wiedzy i doświadczeń pomiędzy pracownikami i ekspertem, który od wielu lat nadzorujące wiele innych projektów z zakresu Life+.

Co to oznacza? Ano to, że w centrum miasta, obok Dwóch Wież powstaje spalarnia odpadów. Bez naszej wiedzy i zgody. Dziwne, że Kostempski, który do tej pory chwalił się każdym pierdnięciem, „zapomniał” o takiej inwestycji poinformować mieszkańców. Jesteśmy za głupi? Czy może jest „drugie dno”?

Na Śląsku powstaje prototypowa instalacja produkcji energii z odpadów   Wiadomości

Już w marcu w depeszy PAP można było przeczytać:

W Świętochłowicach ma wkrótce powstać prototypowa instalacja, produkująca energię elektryczną i cieplną z odpadów komunalnych i osadów ściekowych. Prototyp tworzy katowicka firma Investeko wraz z grupą polskich naukowców.

Instalacja będzie wykorzystywała technologię zgazowania i wysokoefektywną kogenerację (równoczesne wytwarzanie energii elektrycznej i cieplnej). Według pomysłodawców zrewolucjonizuje to uzyskiwanie energii z odpadów. Swój projekt o nazwie „Life Cogeneration.pl” przedstawili podczas czwartkowej konferencji w Katowicach. […]

Jak podkreślali uczestnicy konferencji, budowa spalarni o wydajności 100 tys. ton spalanych rocznie odpadów to wydatek 100-150 mln euro. Dla większości małych i średnich gmin taka inwestycja jest zupełnie nieopłacalna, bo nie wytwarzają one wystarczającej ilości odpadów. Tymczasem już w 2016 roku wejdzie w życie całkowity zakaz składowania odpadów o właściwościach paliwowych.

Według organizatorów czwartkowej konferencji najlepszym rozwiązaniem dla mniejszych gmin staje się proponowana przez nich technologia, wykorzystująca procesy zgazowania i kogeneracji.

Instalacja będzie składała się z kilku węzłów technologicznych – przygotowania i zgazowania paliwa, oczyszczania gazu, spalania gazu i produkcja energii oraz oczyszczanie gazów odlotowych. Sercem układu jest węzeł zgazowania paliwa formowanego.

Zgazowanie pozwala na przekształcenie paliwa z odpadów w dobrej jakości paliwo gazowe, które w kogeneracji staje się efektywnym źródłem energii elektrycznej i cieplnej. Inaczej niż dotychczasowe technologie, instalacja pozwoli na jednoczesne przetwarzanie najbardziej problematycznych odpadów. Ma być to technologia stosunkowo tania i czysta.

Realizacja projektu potrwa do końca czerwca 2017 r. Całkowity koszt projektu to 3,8 mln euro, czego 1,7 mln euro stanowi wkład Komisji Europejskiej w ramach mechanizmu Life+, a prawie 1,6 mln euro przeznaczył Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pozostała kwota to wkład własny partnerów – Investeko i spółki Taktyk.

Spółka Investeko, która koordynuje projekt, świadczy usługi z dziedziny badawczo-rozwojowej związanej z ochroną środowiska, w szczególności w zakresie tworzenia dokumentacji i ekspertyz środowiskowych, projektowania infrastruktury oraz outsourcingu.

Czy radni zostali o tym poinformowani? Czy wiedzą o tym mieszkańcy? Nie. Czy wiedzą o tym wyborcy i działacze Ruchu Autonomii Śląska, których pomysłem była rewitalizacja kopalnianych wież? Nie! Dlaczego o to pytamy? Bo większość mieszkańców Świętochłowic była przekonana, że prace tam prowadzone w tajemnicy to właśnie ta rewitalizacja.

Zawsze twierdziliśmy, że Dawid Kostempski ma „słabość” do zajmowania się odpadami.

Przykład z przeszłości, nie tak dalekiej.

3 czerwca 2008 roku Dawid Kostempski, wówczas już radny Katowic, jako właściciel Firmy Recykler otrzymał, wydaną z upoważnienia Prezydenta Miasta Katowice Piotra Uszoka, decyzję zezwalającą na zbieranie i transport odpadów. Szybko, bo 28 czerwca tego samego roku ogłoszona zostaje przez Firmę Recykler pod patronatem Prezydenta Miasta Katowice , akcja zbiórki tzw. elektrośmieci w ramach stworzonego przez Recykler systemu „Przynieś z mieszkania do punktu zbierania”.
W 2007 roku z tytułu wynagrodzenia w swojej firmie Kostempski uzyskał dochód w wysokości 111 734, 56 zł., w 2008 roku była to już kwota 232 223, 79 zł.

Recykler już nie należy do nikogo z rodziny Kostempskich.

Dawid Kostempski jest arogantem. Świadczy o tym jego postępowanie w czasie kadencji (mamy nadzieję, że ostatniej), jak i w czasie kampanii wyborczej. Temat rewitalizacji Stawu Kalina jeszcze z nowymi elementami wróci na naszą stronę, i do prokuratury też. Buta prezydenta naszego miasta poszybowała wysoko.

Pora się obudzić i powiedzieć dosyć! Kostempski won ze Świon!