Miraże pana Marka

Kolega naszego Delfina rozpoczął z przytupem kampanię wyborczą do Sejmu, bo uwierzył, że może. Problemem jest to, że wybory do Sejmu to nie to samo, co do rady miasta Świętochłowic.

I taka sytuacja – pan Dawid, kolega pana Marka wypierdolił nie tak dawno ze stanowiska i roboty rzecznika ChŚPWiK, a obecnie kandydata PiS w tym samym okręgu – Wojciecha Poczachowskiego.

Pan Marek na swojej stronie internetowej chwali się złożonymi interpelacjami i wystąpieniami. Szkoda tylko, że nie ma ani jednej, która dotyczyłaby skandalu ze sztandarowym pomysłem Kostempskiego, czyli skandalu z rewitalizacją stawu Kalina.

Gdzie partyjna solidarność? Nie ma. Na partyjnych listach obowiązuje kanibalizm. Ale czy kanibalem może buc kandydat, który mówi o sobie, że „bycie mężem i ojcem dwójki dzieci łączę z pracą zawodową i działalnością na rzecz miasta oraz drugiego człowieka”?

Dużo jeździmy po regionie, i naprawdę jesteśmy pod wrażeniem kampanii pana Marka, nieformalnego koalicjanta pana Dawida (zdjęcia ze strony pana Marka).

W Świętochłowicach bowiem od roku jest nieformalna („korytowa”) koalicja PiS-PO. Ciekawe, czy prezes Jarosław Kaczyński o niej wie?

Zastanawiamy się, ile taka akcja promocyjna może kosztować? Oprócz billboardów, ulotek i innych śmieci oklejone autobusy i auta? No, no. Lepszy ten Palka od Grzegorza Tobiszowskiego, lidera katowickiej listy PiS. Szkoda tylko, że to zmarnowane pieniądze.

Dla przypomnienia:

W przypadku komitetów wyborczych partii politycznych, ich jedynym źródłem finansowania działalności jest Fundusz Wyborczy, który partia zakłada w celu finansowania wyborów, w tym m.in. wyborów do Sejmu i Senatu. Środki tegoż funduszu mogą pochodzić jedynie z wpłat własnych partii politycznej oraz darowizn, spadków i zapisów jedynie od osób fizycznych. Łączna suma wpłat osoby fizycznej na Fundusz Wyborczy danej partii politycznej w jednym roku nie może przekraczać 15-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jeżeli natomiast w danym roku kalendarzowym odbywają się więcej niż jedne wybory, suma ta ulega zwiększeniu do 25-krotności minimalnego wynagrodzenia z pracę.

Partia, w której kimonie obecnie pan Marek startuje do parlamentu, zapewne nie sponsoruje jemu wszystkiego. Trzeba będzie po wyborach wszystko policzyć.