Nawet Dawid Kostempski, absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Śląskiego (brzmi wspaniale) powinien wiedzieć o istnieniu takiego dokumentu jak rejestr korzyści majątkowych. Podobno jest elementem walki z korupcją i ma być przejawem jawności statusu majątkowego osób sprawujących władzę. Naszym zdaniem jest dowodem bezradności CBA.
Ów rejestr stanowi uzupełnienie składanego oświadczenia majątkowego, i został utworzony na podstawie art. 12 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.
Art. 12. 1. Tworzy się Rejestr Korzyści, zwany dalej „Rejestrem”.
2. W Rejestrze ujawniane są korzyści uzyskiwane przez osoby, o których mowa w ust. 7, lub ich małżonków.
3. Do Rejestru należy zgłaszać informacje o:
1) wszystkich stanowiskach i zajęciach wykonywanych zarówno w administracji publicznej, jak i w instytucjach prywatnych, z tytułu których pobiera się wynagrodzenie, oraz pracy zawodowej wykonywanej na własny rachunek;
2) faktach materialnego wspierania działalności publicznej prowadzonej przez zgłaszającego;
3) darowiźnie otrzymanej od podmiotów krajowych lub zagranicznych, jeżeli jej wartość przekracza 50 % najniższego wynagrodzenia pracowników za pracę, o którym mowa w art. 6 ust. 3;
4) wyjazdach krajowych lub zagranicznych niezwiązanych z pełnioną funkcją publiczną, jeżeli ich koszt nie został pokryty przez zgłaszającego lub jego małżonka albo instytucje ich zatrudniające bądź partie polityczne, zrzeszenia lub fundacje, których są członkami;
5) innych uzyskanych korzyściach, o wartościach większych niż wskazane w pkt 3, niezwiązanych z zajmowaniem stanowisk lub wykonywaniem zajęć albo pracy zawodowej, o których mowa w pkt 1.
4. Do Rejestru należy także zgłaszać informacje o udziale w organach fundacji, spółek prawa handlowego lub spółdzielni, nawet wówczas, gdy z tego tytułu nie pobiera się żadnych świadczeń pieniężnych.
5. Przy podawaniu informacji zgłaszający jest obowiązany zachować największą staranność i kierować się swoją najlepszą wiedzą.
6. Wszystkie zmiany danych objętych Rejestrem należy zgłosić nie później niż w ciągu 30 dni od dnia ich zaistnienia.
7. Obowiązek zgłaszania informacji, o których mowa w ust. 2, 3 i 4, do Rejestru obejmuje członków Rady Ministrów, sekretarzy i podsekretarzy stanu w ministerstwach i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, kierowników urzędów centralnych, wojewodów, wicewojewodów, członków zarządów województw, sekretarzy województw, skarbników województw, członków zarządów powiatów, sekretarzy powiatów, skarbników powiatów, wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), zastępców wójtów, sekretarzy gmin i skarbników gmin.
8. Rejestr jest jawny. Rejestr prowadzi Państwowa Komisja Wyborcza.
9. Prowadzący Rejestr raz w roku, w odrębnej publikacji, podaje do publicznej wiadomości zawarte w nim dane.
10. Ujawnienie informacji w Rejestrze nie zwalnia od odpowiedzialności przewidzianej w ustawie za niedopełnienie określonych w niej obowiązków.
Art. 13. Niezłożenie oświadczenia, o którym mowa w art. 8 ust. 1 lub w art. 10 ust. 1, albo podanie w nim nieprawdy powoduje odpowiedzialność służbową.
Zagadka: czego brakuje w rejestrze Dawida K.?
W rejestrze korzyści majątkowych wykazuje się wszystkie otrzymane korzyści w postaci prezentów, darowizn. Nasz Dejwid Kostempski nie wykazał w nim korzyści darowizny otrzymanej od ojca w wysokości 200.000zł ( TAK, TAK – czytaj słownie dwieście tysięcy złotych ). Nawiasem mówiąc każdy chciałby mieć takiego ojca – darczyńcę. Nie wykazał, a na stronie PKW jest jedynie pierwsze zgłoszenie do rejestru korzyści z początku kadencji (z lat późniejszych nie znaleźliśmy). Ową darowiznę Kostempski ujawnił natomiast w swoim oświadczeniu majątkowym.
A co z bonem zakupowym otrzymanym z okazji swoich urodzin? O nim też cisza w rejestrze.
Kostempski albo nie wie , że rejestr prowadzi się na bieżąco, albo wie, tylko woli nie ujawniać opinii publicznej korzyści majątkowych wiedząc, że nie ma sankcji karnych z tego tytułu.
Faktycznie, CBA może mu skoczyć.