Agnieszka Barbie Kostempska już wie, że przegra wybory w Mysłowicach. Aby Madame nie czuła się samotna w domu, musimy w niedzielę na wyborach „podziękować” Kostempskiemu i wysłać go na bezrobocie. Tak będzie dla Świętochłowic taniej i zdrowiej.
Na swoim profilu na facebooku Agnieszka Kostempska z domu Basa podzieliła się głęboką refleksją. Urocze jest zwłaszcza zdanie, które w ustach tej kandydatki PO na prezydenta Mysłowic brzmi, o dziwo, bardzo prawdziwie:
„Niestety dla niektórych z nich najważniejsze były, są i będą stołki. Dlatego są w stanie udzielić poparcia nawet samemu diabłu.”
Skąd pani Kostempska to wie? Od Delfina, który taką politykę w naszym mieście prowadzi od dawna?
A przy okazji – czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych zajął się sprawą prowadzenia przez Madame Kostempską kampanii wyborczej podczas zwolnienia lekarskiego? Co z wypłaconym zasiłkiem chorobowym?
Chcielibyśmy poznać nazwisko lekarza (choroby już nie), który tak długo leczy działaczkę Platformy Obywatelskiej i nie reaguje, widząc jak Madame Agnieszka w trudzie, znoju, i kosztownych kreacjach roznosi w Mysłowicach ulotki wyborcze. No, chyba że zalecił jej w ramach terapii poranne spacery po mieście.