Dopaść Fabiana

Dawid Kostempski ma przekonanie, że nie jest zwykłym obywatelem. Aby ukarać internautę, który podobno niezbyt miło wypowiedział się o prezydencie Świętochłowic, Kostempski doniósł na Fabiana N. do prokuratury.

Wielki prezydent małego miasta z wielkim ego zawiadomił prokuraturę, że internauta popełnił przestępstwo z artykułu 226 §1 kodeksu karnego. Artykuł 226 kk to (uwaga!) „Znieważenie funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych”.

Natomiast art 226 §1 jest ciekawszy, znacznie ciekawszy:

Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Kostempski nie zachował się jak „zwykły” obywatel, i nie skierował do sądu prywatnego aktu oskarżenia zgodnie z art. 212 kk. Nie! Kostempski prezydent postanowił pognębić Fabiana, i w tym celu skorzystał z możliwości zawiadomienia prokuratury o popełnieniu przestępstwa z art. 216 kk §1 , a ta – nie potrafiła się prominentowi Platformy Obywatelskiej oprzeć. Szkoda.

Zapewne Kostempski nie zdecydował się na skorzystanie z „212”, mając w pamięci niedawna sądową kompromitację swojej żony, która oskarżyła dziennikarza właśnie z tegoż słynnego art. 212 kk. Wbrew pozorom artykuł 212 kk nie służy do tego, aby osoba zniesławiona mogła dochodzić swoich praw. Do tego służy proces cywilny, który można uruchomić, aby uzyskać zadośćuczynienie. Artykuł 212 nie jest do tego potrzebny.

Po co więc jest artykuł 212? Ma on wprowadzić dodatkową, karną odpowiedzialność za słowa. Dzięki niemu autor krytycznej wypowiedzi może być potraktowany na równi ze złodziejem lub oszustem. Odpowie z kodeksu karnego i grozi mu nawet kara pozbawienia wolności. Czy może być coś lepszego, by pogrążyć niewygodnego krytyka?

Ciekawe co na to Prokurator Generalny? Będzie gadka o „niezawisłości” prokuratorów? Radzilibyśmy się jednak wstrzymać z aprobata działań prokuratora z Chorzowa. Z naszych informacji wynika, iż przebieg wydarzeń jest bardzo istotny, i wkrótce zostanie ujawniony.

Facebook

 

Dawid Kostempski o swoim sukcesie natychmiast powiadomił towarzystwo na Fejsie. Dlaczego? To pytanie do specjalistów.

Jednak, jak można zauważyć Kostempski swoje dane osobowe skrzętnie ukrywa, natomiast podaje nazwisko oskarżonego. To karane, i pomożemy Fabianowi o obronie swoich praw i godności.

Jak przystało na absolwenta prawa (jedynie) bez jakiejkolwiek aplikacji, Dawid Kostempski zapewne nie słyszał podczas wykładów o domniemaniu niewinności, i już przesądza o winie i karze.

Czy to doświadczenie nabyte za czasów zasiadania na ławie oskarżonych w częstochowskim sądzie?

Mądry człowiek mówił onegdaj o tym, iż „pycha kroczy przed upadkiem”. Tak było z Mosiem, poprzednikiem Kostempskiego na stołku prezydenta w Świętochłowicach, który dzisiaj płakał w sądzie w Mikołowie.

Wszystkich nas nie złamiecie!

Łzy się pojawiły na opuchniętej twarzy Mosia, gdy usłyszał, że prokurator żąda dla niego nawet 3 lat pozbawienia wolności, i to bez zawiasów. Sądy nie lubią ani łapówkarzy, ani aroganckich prawników.

Nie chodzi tu o wzbudzenie współczucia wobec oskarżonego o korupcję Mosia. Chodzi o jasny przekaz dla tych, którzy się boją, aby ze swoją wiedzą zrobili to, co nakazują przepisy i poczucie obywatelskiego obowiązku.

Takiego też finału kariery Kostempskiemu z całego serca życzymy. A Fabianowi szybkiego uniewinnienia!