Finał

Beger-Kostempski 50,35 : 49,65. No i tak spełniło się marzenie – Dawid Kostempski odchodzi.Umarł król, niech żyje król!

Najbardziej z przegranej Kostempskiego zmartwi się jeden (?) deweloper.

Niech nikogo nie zdziwią wyniki. Przy takiej frekwencji Daniel Beger pokonał (nie znokautował) przeciwnika 122 głosami. To niewiele, ale wystarczyło. 122 głosy „za Begerem” to ilość np. etatów w magistracie i podległych jednostkach.

W teatrze, szczególnie sensacyjnym, zawsze jest tak że strzelba musi wypalić pod koniec. W przypadku Świętochłowic Kostempski strzelił sobie w łeb już dawno. Zgubiła go pycha i arogancja. O reszcie cech charakteru i słabości zapewne wypowie się prokurator. I to szybko.

Eksperyment z Kostempskim świętochłowickim macherom już w 2011 roku wymknął się spod kontroli. Gostek poczuł kasę, wpływy, no i odjebało totalnie. O tym wszystkim pisaliśmy na tym „wywrotowym” blogu. Niektórym z Was czytanie ze zrozumieniem zajęło 7 lat.

Najpierw ukrywanie wyroku za tragiczny wypadek pod Częstochową. To był początek upadku. Potem śmieszne i kosztowne wycieczki, dziwne „miasta partnerskie” . Manipulowanie dziennikarzami oraz ich „kupowanie”.

Obietnice bez pokrycia, nikomu niepotrzebne Muzeum Powstań Śląskich. Jazdy samochodem służbowym do i z Katowic, mimo rzekomego zamieszkiwania w Świętochłowicach. Tankowanie diesla do samochodu benzynowego (czy odwrotnie) …

Kompromitacja z cuchnącą korupcją rewitalizacją Kaliny w tle, rozdawanie posad koleżankom i kolegom z Platformy Obywatelskiej (i nie tylko) w magistracie oraz spółkach komunalnych, tolerowanie śmiesznych postaci w radzie miasta, skandal (na razie umorzony) z opiekunkami do dzieci, dziwne przetargi i umorzenia podatków, kontrowersyjne inwestycje, pierdolone miraże o żużlu na Skałce, kosztowny basenik z glonami, które miały wpierdalać, to co miały wpierdalać…

Można tak długo wymieniać i zamieszczać linki do wpisów czy artykułów na tym blogu, i nie tylko. Tylko po co?

Kostempski traktował Świętochłowice tak, jak onegdaj Zdzisław Grudzień – I sekretarz KW PZPR w Katowicach. Jak Katangę. Miasto było dla Kostempskiego terenem zdobywania kasy i wpływów. Nie tylko w Platformie Obywatelskiej. Początkowo był ostrożny. Po dwóch latach pierwszej kadencji – hamulce puściły.

Przebudzenie mieszkańców Świętochłowic (wyborców) następowało wolno. Za wolno. Gdyby ruszyli dupy na wybory w 2014 roku, większości afer by nie było, miasto nie tonęłoby w długach, a nad miastem nie unosiłby się smród spoconego cwaniaczka z Katowic.

Nie mamy zamiaru dawać Danielowi Begerowi – nowemu prezydentowi Świętochłowic rad. Chciał być prezydentem, to niech będzie.

Ale niech tam! Dostanie dzisiaj jedną radę. Za darmo.

Strzeż się fałszywych przyjaciół, bo nie ma darmowych obiadów.

Nokaut Kostempskiego?

Korzystając z tego, że do durnej ciszy wyborczej jeszcze kilkanaście godzin, pozwolę sobie na delikatny komentarz. Będzie lekko prowokacyjny 😉
Kostempski rzuci wszystkie siły na niedzielę, aby wygrać. Zwerbuje nawet nieboszczyków. I ma duże szanse, by wygrać.
Z jednej strony to dobrze, bo profil na FB nie będzie martwy, a strona, która jest cierniem w dupie Delfina od lat – dalej aktywna.
Dlaczego tak sądzę? Bo ten … dzieli i rządzi w Świonach już drugą kadencję, działania służb i prokuratury (vide postępowanie w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach) – są bezskuteczne.

Każdy polityk, z takim życiorysem i dokonaniami nie miałaby czego szukać nie tylko w Świętochłowicach, ale i Koziej Wólce po pierwszej kadencji. Świony to stan umysłu.

„Opozycja”, która nie potrafi się dogadać przed wyborami, tylko wystawia swoich kandydatów? Oh, wait! Po ch…j to było?
Kompromitacja PiS z listami to pech, przypadek czy za ciasny hełm? A może ten skandal ma tzw. drugie dno i DNA?

Dziwna „koalicja” Ruchu Ślązaków z Ruchem Autonomii Śląska skończyła się tak, jak skończyć powinna. Przypadek?
Kompania Begera jest taka sama, jak jego kampania. Dobre działania to były pół roku przed wyborami. Potem tylko szamotanie się, i szukanie nabojów w kieszeni.

Daniel Beger to idealista (mam nadzieję). Jednak zupełnie bez sensu i słabe wizerunkowo jest/było zaciąganie personalnych i towarzyskich zobowiązań, co przypomina dzielenie tortu lub jego lizanie przez szybę.

Wytykanie Begerowi, że „nie jest stąd”, to słabe jest. Jeżeli DB nie jest ze Świon, to skąd jest Kostempski? Gdzie płaci podatki? Gdzie mieszka? Gdzie dzieci chodzą do szkoły? Sprawę niań pamiętam doskonale!

Podejrzewam, że frekwencja w niedzielę nie będzie wysoka. Będzie jednak na tyle duża, że ktoś wygra.

Jeżeli wygra Kostempski, to długo nie porządzi. Skandal z rewitalizacją Kaliny pociągnie go na dno. Utopią go też składane obietnice partyjne, koalicyjne i nie tylko.

Gdyby zdarzył się cud, i wygrał Daniel Beger, to nie ma czego zazdrościć. Doprowadzenie tego pierdolnika do porządku, odporność na naciski i zawarte koalicje, będzie trudne.
Pożyjemy, zobaczymy.