Delfin dzisiaj spotyka się z delegacją z Chin. Podobno jednym z miast partnerskich Świętochłowic jest Tai’an, cokolwiek ta nazwa znaczy.
Mamy nadzieję, że ktoś chińskim towarzyszom wytłumaczył, że Świętochłowice nie są własnością Kopexu, bo tatuś Delfina już tam nie pracuje?
Jeden z naszych rozmówców stanowczo zaprzeczył plotkom, że Chińczycy mieli zostać przyjęci w szeregi Platformy Obywatelskiej.
– Na to jeszcze za wcześnie. Może następnym razem – wyznał.
Ciekawe, jakie to korzyści nasze miasto odniosło z partnerstwa („freundschaft”) z Tai’an? W 2012 r. Dziennik Zachodni, euforycznie nastawiony do przekazów medialnych Delfina, donosił:
Chińscy przedsiębiorcy są zainteresowani rozszerzeniem swojej oferty biznesowej w naszym mieście. Jest szansa, że będą nowe miejsca pracy.
I co? Jak z szansą? Jak inne wycieczki turystyczne do kraju, które słynie z przestrzegania wolności słowa?
Mamy nadzieję, że Delfin zaprowadzi naszych drogich gości nad Kalinę. Niech kontemplują obłoki fenoli, i wtedy być może zweryfikują opinię sprzed roku:
„- Śląsk to region, o którym wiele słyszeliśmy i wiele czytaliśmy. Mam nadzieję, że uda się nam nawiązać współpracę w wielu dziedzinach – powiedział dziś w Świętochłowicach mer Tai’an Li Hongfeng. Jesteśmy tą współpracą bardzo zainteresowani, ponieważ w wielu dziedzinach, choćby z zakresie ochrony środowiska jesteście lepsi od nas – dodał. Chińscy samorządowcy spotkali się dziś w Świętochłowicach z przewodniczącym GZM Dawidem Kostempskim.”
One thought on “Chińskie gadanie”