Arogancja madame Kostempskiej, brak zasad oraz poczucie bezkarności. Co to za rodzina? To młode kadry i nadzieja Platformy Obywatelskiej.
Uczucie „Faktu” zmienne jest. Przekonuje się o tym rodzina Kostempskich. Przez lata brukowiec piał z zachwytu nad działalnością Dawida Kostempskiego: „młody, zdolny, pracowity”. Wybaczono Delfinowi nawet wyrok za mataczenie w śmiertelnym wypadku.
Kilka miesięcy temu redaktor Himmel Małgorzata wystawiła laurkę pt. „Mówią o nas rodzina Kennedych”. Zamiast laurki była polewka, śmiech i kpiny w Świętochłowicach. Potem zaczął się lans „na Kostempską”. Że ładna, pracowita no i chce być prezydentem Mysłowic. Tym wkurwili nawet szefa PO na Śląsku – niejakiego Tomasza Tomczykiewicza.
Potem żona Delfina oznajmiła, że jej kandydowanie cieszy się poparciem żony Prezydenta RP. I to, delikatnie mówiąc, nie było prawdą. Pałac Prezydencki natychmiast to kłamstwo zdementował. Każdy inny polityk byłby po takim numerze skompromitowany, ale nie ta paniusia rodem z Bytomia.
Teraz „Fakt” wali mocno w Barbie. Jeżeli to nieprawda, to madame Kostempska powinna natychmiast skierować do sądu pozew w trybie wyborczym, a brukowiec lizać jej stopy i przeprosić. Ale nic takiego się wydarzyło.
Czy na zwolnieniu lekarskim można prowadzić kampanię wyborczą? Zapewne w POlsce wolno, bo „taki mamy klimat”. I Barbie będzie wszystkich mocno przekonywać, jak to się poświęca dla Platformy Obywatelskiej. Powie:
Mimo poważnej choroby, aby ratować mieszkańców Mysłowic przed innymi, uczciwymi kandydatami, postanowiłam prowadzić kampanię. Mam na to zgodę Pierwszej Damy, która podziękowała mi za zaangażowanie. Naturalnie mój kochany mąż, Dawid wspiera mnie z całych sił.
Natomiast to wszystko jest obrzydliwe, nieuczciwe i śmierdzi cwaniactwem.
Mamy nadzieję, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych natychmiast zażąda od Agnieszki Kostempskiej zwrotu zasiłku chorobowego. A prokuratura zajmie się wyjaśnieniem usiłowania wyłudzenia.
Pani Kostempska bywa również w Fitness Adacemy 3 Stawy, widzę ją tam w czwartki 🙂 Na chorą nie wygląda …
To poprosimy o zdjęcia albo filmik. Nacieszymy oczy 🙂